poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Jenny

Jenny – gitara, wokal
Data urodzenia: 14.03.1985
Miejsce zamieszkania: Helsinki
Instrument: gitary Gibsona CS 360, K.Yairi, wzmacniacz Fender Quadreverb
Muzyczne doświadczenie: Już będąc w muzycznym przedszkolu kantele(fiński ludowy instrument strunowy) zainspirował mnie otwierając przede mną piękny świat instrumentów strunowych. Skończyło się to zaangażowaniem w grę na gitarze klasycznej i oczarowaniem przez muzykę kameralną. Muzyczny teatr i granie w różnych zespołach zaczęło się dopiero w czasie szkoły średniej.
Najbardziej ukochane zespoły: Na dzień dzisiejszy; The Ark,  Sigur Ros, The Sounds, Franz Ferdinand, Queen, von Hertzen Brothers, Mew, Egotrippi, Muse, CMX, Disco Ensemble
Pierwsze posiadanie nagranie: kaseta Hurriganes
Ulubione utwory Indici: Rannalla, Ei enää, Noita i Nukkuu kedolla
Najlepsze doświadczenie z koncertu: Pierwszy koncert wspólnie z Nightwish’em zagrany w Kopenhadze był czymś niesamowitym i nie do opisania. Poza tym, pierwszy koncert zagrany w „Semifinal”(nazwa klubu w Helsinkach) i wszystkie koncerty w „Tavastii”(klub rockowy w Helsinkach) były najbardziej pamiętnymi koncertami. Również podczas imprez promujących wydanie płyty jest mnóstwo dobrej zabawy i radości z grania!!!
Najgorsze doświadczenie z koncertu: cała technika na scenie pada. żadne urządzenie nie działa i w tym samym momencie pęka struna w gitarze. Powinnam się śmiać czy płakać?
Najbardziej wartościowe książki: saga Harry’ego Pottera, Autostopem przez galaktykę, trylogia Władcy Pierścieni, Alicja w krainie czarów, Opowieści Braci Grimm.
Najlepsze filmy: Amelia, klasyka Walta Disneya
Ulubione jedzenie: Sushi, mieszanka pomidorów i mozzarelli , sałatka owocowa
Zwierzęta: Moje trampki, zabieram je regularnie na dwór, potrafią przez długi czas dawać sobie radę bez jedzenia i innej opieki.
To co najbardziej szalone w tym momencie: album Valoissa i nowe utwory!!! Nasi nowi akustycy, gry słowne Lato, przyjaciele, truskawki, trochę zwariowania i rozrabiania zarówno tego dobrego jaki złego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz